Natalia Kątniewska

Moja przygoda ze sferą beauty zaczęła się od fascynacji makijażem. Uwielbiałam zasiadać przed lustrem i spędzać godziny na tworzeniu kolorowych malunków na powiekach. Gdy trzymałam w dłoni pędzel, ograniczała mnie jedynie wyobraźnia. Z czasem uświadomiłam sobie, że najlepszą bazą pod makijaż jest zadbana cera. Postanowiłam zgłębić tajniki pielęgnacji i poznać swoją skórę od nowa. Ten świat całkowicie mnie pochłonął oraz zaprowadził pod drzwi uczelni, gdzie zapisałam się na studia kosmetologiczne.

Uwielbiam obserwować skórę i dobierać składniki aktywne, które odpowiadają na jej aktualne potrzeby. Gdy w moje dłonie trafi kosmetyk, od razu zerkam na skład i go analizuję. Cenię sobie wolne chwile, gdy z książką oraz kolorowym zakreślaczem w ręku, mogę rozpracowywać kolejne pielęgnacyjne zagadnienia. Muszę przyznać, że komunikacja ze skórą nie zawsze jest oczywista, ale cały proces zrozumienia i wsłuchania się w organizm jest niesamowicie ciekawy, a efekty są tego warte!

Moja skóra jest tłusta praktycznie na całej swojej powierzchni. Najbardziej problematyczną partią są u mnie policzki, które charakteryzują się reaktywnością i płytkim unaczynieniem. Dodatkowo widoczne są na nich przebarwienia. W dolnej części policzków i czasem na żuchwie pojawiają się niedoskonałości, najczęściej ropne wypryski.