Jak działa kwas laktobionowy i do jakiej cery się sprawdzi?

2 0 7 min
Jak działa kwas laktobionowy i do jakiej cery się sprawdzi?
Kwasy i retinol
2 0 7 min

Spis treści

    Świat kwasów w pielęgnacji to cała gama możliwości – od silnie złuszczających AHA po delikatne PHA. Wśród tych ostatnich coraz częściej pojawia się kwas laktobionowy. Choć jego nazwa brzmi jak kolejne trudne do zapamiętania hasło z chemicznego słownika, to działanie tego składnika zaskakuje swoją delikatnością i skutecznością. Dla kogo kwas laktobionowy będzie odpowiedni, co dokładnie potrafi i jak go stosować? Zobaczmy!

    Czym jest kwas laktobionowy?

    Kwas laktobionowy należy do grupy PHA, czyli nowej generacji kwasów hydroksylowych. To łagodniejsza wersja popularnych kwasów AHA. W przeciwieństwie do takich składników jak kwas mlekowy czy glikolowy, ma większą cząsteczkę, więc działa wolniej i bardziej powierzchniowo. To właśnie dzięki temu jest znacznie delikatniejszy i mniej podatny na wywoływanie podrażnień.

    Kwas laktobionowy, otrzymywany z naturalnie występującej laktozy, wykazuje silne właściwości nawilżające i łagodzące. To sprawia, że tak często pojawia się w pielęgnacji cery wrażliwej. Zapewnia skuteczne działanie bez ryzyka nieprzyjemnych reakcji. W składach kosmetyków znajdziesz go jako lactobionic acid.

    Jakie działanie ma kwas laktobionowy?

    Jeśli miałabym opisać kwas laktobionowy jednym słowem, to wielozadaniowy byłoby naprawdę trafione. Zacznijmy od podstaw. Kwas laktobionowy delikatnie złuszcza naskórek. Ale naprawdę delikatnie! Nie musisz się obawiać, że skóra zacznie schodzić płatami albo że rano obudzisz się z całą czerwoną buzią. Jeśli masz przebarwienia, pozostałości po trądziku, szary odcień cery – to właśnie tutaj ten kwas robi dobrą robotę.

    To jednak dopiero początek właściwości kwasu laktobionowego! Ten składnik to też silny antyoksydant, czyli coś, co broni Twoją skórę przed wolnymi rodnikami, które przyspieszają starzenie się skóry. Wspiera walkę z pierwszymi zmarszczkami, utratą jędrności i wiotkością. Nie zatrzyma czasu, ale może sprawić, że skóra będzie się starzeć wolniej i ładniej.

    Co jeszcze? Działa przeciwzapalnie. I to bardzo skutecznie. Właśnie dlatego tak świetnie sprawdza się przy cerze problematycznej. Łagodzi podrażnienia, wycisza stany zapalne, zmniejsza zaczerwienienia. Wzmacnia też barierę ochronną skóry, a dobrze działająca bariera hydrolipidowa to absolutna podstawa zdrowej skóry.

    Na koniec zostawiłam prawdziwego asa w rękawie. Kwas laktobionowy nawilża. Tak, dokładnie – to jeden z niewielu kwasów, który nie wysusza, a wręcz przeciwnie, wiąże wodę w naskórku. Dzięki temu skóra staje się bardziej miękka, sprężysta i po prostu… zadowolona!💧😊

    Kwas laktobionowy – efekty regularnego stosowania

    Kwas laktobionowy nie należy do tych składników, które robią spektakularne zmiany na twarzy po jednej nocy. Jednak jeśli dasz mu trochę czasu i cierpliwości, to efekty naprawdę Cię zaskoczą. I to bardzo pozytywnie. Stosowany regularnie, kwas laktobionowy:

    Do jakiej cery się sprawdzi kwas laktobionowy?

    Nie przesadzę, jeśli powiem, że kwas laktobionowy jest niezwykle uniwersalny i sprawdzi się przy niemal każdym typie skóry. To jeden z tych składników, które potrafią odnaleźć się w różnych pielęgnacyjnych scenariuszach.

    Jak stosować kwas laktobionowy?

    To jeden z tych składników, które są nie tylko skuteczne, ale też przyjazne w obsłudze. 😉 Ale jak to zwykle w pielęgnacji bywa – ważna jest systematyczność i dobre dopasowanie do potrzeb swojej skóry. Na początek zacznij spokojnie. Jeśli temat kwasów jest Ci zupełnie obcy, albo masz cerę wrażliwą, najlepiej zacząć od małych dawek. Tonik, serum czy lekki krem z kwasem laktobionowym to świetny start. Spróbuj od aplikacji 2-3 razy w tygodniu. Zalecam nakładanie go wieczorem, na czystą, suchą skórę. Jeśli wszystko będzie w porządku, po kilku tygodniach możesz zwiększyć częstotliwość i włączyć go nawet do swojej codziennej pielęgnacji.

    Dobrą wiadomością jest to, że kwas laktobionowy nie zwiększa wrażliwości skóry na słońce, więc możesz go włączyć do rutyny również latem. Oczywiście, ochrona przeciwsłoneczna to i tak to podstawa, bo żadna skóra nie lubi promieniowania UV. Na szczęście nie musisz rezygnować z pielęgnacji kwasami tylko dlatego, że za oknem świeci słońce. ☀️

    Kwas laktobionowy – z czym łączyć?

    Można śmiało powiedzieć, że kwas laktobionowy to gracz zespołowy – potrafi świetnie współpracować z innymi. To sprawia, że bez problemu dopasujesz go do swojej codziennej pielęgnacji, a wręcz nawet możesz zwiększyć jego skuteczność.

    Jeśli zależy Ci na porządnym nawilżeniu, zdecyduj się na połączenie kwasu laktobionowego z humektantami, takimi jak kwas hialuronowy, gliceryna albo trehaloza. One przyciągają i zatrzymują wodę w naskórku, a kwas laktobionowy tworzy coś w rodzaju nawilżającej tarczy. Świetnie dogaduje się również z niacynamidem. Jest to wręcz duet idealny dla cery, która potrzebuje wyciszenia. Jeśli masz mieszaną, tłustą albo problematyczną cerę, to takie połączenie może naprawdę odmienić Twoją codzienną pielęgnację. Z kolei jeśli Twojej skórze brakuje regeneracji, nakładaj po kwasie produkty z ceramidami i peptydami. To składniki, które wzmacniają barierę ochronną skóry i wspierają jej odbudowę jak żadne inne!

    Kwas laktobionowy – z czym nie łączyć?

    Nie ma większych przeciwskazań co do łączenia kwasu laktobionowego z innymi składnikami. Mimo wszystko są sytuacje, kiedy warto zachować ostrożność. Nawet najłagodniejsze składniki aktywne mogą zadziałać niekorzystnie, jeśli zostaną niewłaściwie połączone.

    Przykładem jest retinol. Choć świetny sam w sobie, to nie do końca dogaduje się z kwasami, nawet tymi łagodnymi. Jeśli chcesz korzystać z obu, to najlepiej rozdzielić je w czasie. Podobnie sprawa wygląda z innymi mocnymi kwasami, jak glikolowy, salicylowy czy kwas migdałowy. W teorii można je łączyć, ale w praktyce może być za dużo naraz. Takie combo potrafi mocno przesuszyć i rozregulować cerę. Uważaj też na witaminę C w wysokim stężeniu. Mam tu na myśli formy typu 15% czy 20%. Sama witamina C potrafi czasem powodować podrażnienia, a dodając do niej jeszcze kwas (nawet łagodny), można skończyć z pieczeniem albo zaczerwienieniem skóry. Najlepiej stosować je osobno.

    Przeciwwskazania do stosowania kwasu laktobionowego

    Kwas laktobionowy uchodzi za jednego z zdecydowanie łagodniejszych kwasów. To nie znaczy, że można go stosować bez żadnego zastanowienia. Są pewne sytuacje, w których warto się zatrzymać i chwilę zastanowić, zanim włączysz kwas laktobionowy do swojej rutyny:

    Czy można stosować kwas laktobionowy w ciąży?

    To jedno z najczęstszych pytań, jakie pojawiają się przy składnikach aktywnych. I bardzo dobrze! Pielęgnacja skóry w ciąży wymaga szczególnej rozwagi. Mam jednak dobrą wiadomość. Tak, kwas laktobionowy można stosować w ciąży i podczas karmienia piersią. Działa on powierzchniowo, nie wnika głęboko w skórę, nie wykazuje działania fototoksycznego, a także nie zawiera substancji, które mogłyby być ryzykowne dla dziecka.

    Oczywiście, jak zawsze przy nowym produkcie, warto zachować zdrowy rozsądek. Zacznij od niskiego stężenia, obserwuj skórę, a jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości zapytaj lekarza prowadzącego. Jednak ogólnie rzecz biorąc, kwas laktobionowy to jeden z tych składników aktywnych, które są bardzo przyjazne dla przyszłych mam.

    Kwas laktobionowy to tylko jedna z opcji. Jeśli planujesz szerszą pielęgnację, gorąco polecam przeczytanie poradnika Natalii: kwasy w ciąży – jakie są bezpieczne?

    Kwas laktobionowy – opinie użytkowników

    Kwas laktobionowy zyskuje coraz większe grono fanów. Opinie użytkowników są zgodne: działa delikatnie, ale konkretnie. „Wyciszyło moje naczynka, cera jest gładka i promienna”, tak pisze jedna z użytkowniczek. Inna użytkowniczka podkreśla: „Przy dłuższym i regularnym stosowaniu zauważyłam pozytywny wpływ na rumień na policzkach. Delikatnie złuszcza skórę nie powodując wysuszenia.”

    Wiele osób zwraca też uwagę, że kwas laktobionowy jest „bardzo delikatny i łagodny, w sam raz dla uwrażliwionej cery. Łagodzi zaczerwienienia, daje wrażenie delikatnie napiętej skóry, ale nie jest to uczucie ściągnięcia.” Te opinie pokazują, że osoby z cerą wymagającą w końcu znalazły coś, co można stosować bez obaw o podrażnienia.

    Kwas laktobionowy – cichy gracz, który robi robotę

    Trzeba przyznać, że jest to taki składnik, którego nie docenia się od razu. Nie daje on spektakularnych efektów po pierwszym użyciu, ale jest konsekwentny w swoim działaniu i dzień po dniu poprawia kondycję skóry.

    To propozycja dla tych, którzy mają dość agresywnych zabiegów, ale nie chcą rezygnować z efektywnej pielęgnacji. Dla tych, którzy chcą wygładzić cerę, ale bez intensywnego łuszczenia. Kwas laktobionowy działa z szacunkiem do skóry i to naprawdę czuć. Tutaj naprawdę nie trzeba się bać. Jeśli szukasz składnika, który po cichu robi różnicę na twarzy, to może czas dać mu szansę.

    Nie wiesz które produkty wybrać? Nasi kosmetolodzy Ci pomogą! Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji online i dowiedz się, które produkty są najbardziej odpowiednie dla Ciebie 👉Umów się na spotkanie z kosmetologiem!

    jak-dziala-kwas-laktobionowy

    Autor

    Kamila Janik

    Zobacz profil

    Cześć! W Cosibelli zajmuję się Content Writingiem, czyli tworzeniem treści, które trafiają w potrzeby odbiorców - a przynajmniej staram się, żeby tak było! ;) Pisanie towarzyszy mi właściwie od zawsze. Kiedyś były to opowiadania w zeszytach, dziś to teksty, które mają nieść wartość i pomagać w codziennej pielęgnacji. Ukończyłam studia magisterskie, które pozwoliły mi rozwinąć skrzydła w tworzeniu treści - zarówno tych kreatywnych, jak i merytorycznych. W pracy stawiam na prostotę i konkret. Wierzę, że dobry tekst to taki, który nie tylko się dobrze czyta, ale też zostaje w głowie (i czasem ułatwia życie). Szczególnie bliskie są mi tematy z obszaru pielęgnacji, może dlatego, że moja skóra bywa wybredna, a włosy… żyją według własnego planu dnia. ;) To tylko przypomina mi, że self-care to nie tylko same kosmetyki, ale też cierpliwość i konsekwencja. I właśnie takie podejście staram się przemycać do swoich tekstów.

    Podobał Ci się ten wpis?

    lubię 2
    Subscribe
    Powiadom o
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments