Twoja skóra jest szorstka, swędzi, albo widzisz, że się łuszczy lub pęka? Zanim zastosujesz odpowiednią pielęgnację odżywczą lub nawilżającą, najpierw wykonaj peeling ciała, który wygładzi Twoją skórę! Taki zabieg przyniesie Ci szereg korzyści, np. zapobiegnie problemowi z wrastającymi włoskami i poprawi krążenie krwi. Mam nadzieję, że ten wpis pokaże Ci, że peeling do ciała to must-have w Twojej łazience i sprawi, że znajdzie się w niej miejsce dla któregoś z moich ulubieńców 😊.
Peeling do ciała przez swoje działanie złuszczające stymuluje odnowę komórkową skóry i dzięki temu poprawia jej ogólny wygląd. Wciąż zastanawiasz się nad tym, czy jest Ci potrzebny i jakie są jego największe zalety?
Skoro już wiesz dlaczego warto regularnie peelingować swoje ciało, czas na najważniejszy punkt – pora znaleźć swojego ulubieńca! Wybór może być trudny, ponieważ na rynku znajdziesz wiele różnych rodzajów peelingów do ciała, a większość z nich może Cię kusić nie tylko obietnicami od producenta, ale również nieziemskimi zapachami. Mam nadzieję, że moje zestawienie pomoże Ci podjąć decyzję. Pamiętaj, że wcale nie musisz ograniczać się tylko do jednego produktu – zwłaszcza, że wiele z tych przedstawionych przeze mnie jest naprawdę „smakowitych” 😉.
W zależności od peelingu, drobinki cukru mogą być większe i mniejsze, dzięki czemu możesz wybrać produkt odpowiedni do swojego rodzaju skóry. Jeżeli masz tendencje do podrażnień, a Twoja skóra nie lubi mocnego traktowania, to wybierz peeling drobnoziarnisty (z małymi drobinkami cukru), natomiast jeśli lubisz silniejsze złuszczanie, zdecyduj się na dobry peeling gruboziarnisty.
Pojemność: 300 g | Składniki aktywne: cukier trzcinowy, olej z pestek śliwek, witamina E, olej ze słodkich migdałów, masło kakaowe, ferment z rzodkwi
Produkt, który jest prawdziwym hitem, głównie ze względu na obłędny zapach! Wiadomo, że odczuwanie zapachów jest subiektywne, dlatego oprócz deklarowanego zapachu śliwki, ja czuję w nim delicje 😀. Jeżeli lubisz je tak samo jak ja, koniecznie musisz powąchać ten peeling (pamiętaj, tylko by się opamiętać i go nie spróbować)! Oprócz tej zalety posiada również cudowne właściwości złuszczające. Drobinki cukru w nim zawarte są grube, silnie ścierające martwy naskórek. Dodatek wielu olejów i maseł powoduje, że peeling pozostawia delikatnie olejową warstwę, dzięki której skóra jest mocno odżywiona, a cudowny zapach utrzymuje się bardzo długo na ciele. Jeżeli zależy Ci na delikatniejszym złuszczaniu, nakładaj produkt na wilgotną skórę.
Pojemność: 300 g | Składniki aktywne: kompleks olejowy z ekstraktów z alg, masło shea, olej kokosowy, Algomega NP, witamina E
Ten peeling całkowicie odmienił mój domowy rytuał! On nie tylko oczyszcza i usuwa martwe komórki naskórka, ale przede wszystkim intensywnie nawilża skórę i czyni ją niezwykle gładką i miękką. Gdy go stosuję, nie czuję potrzeby używania balsamów do ciała. Za jego działanie nawilżające odpowiada głównie Algomega NP, czyli kompozycja ekstraktów z dwóch alg i ekstraktu z ostropestu. Algi znajdziesz także w kompleksie olejowym, który nie tylko zapobiega utracie wody z naskórka, ale przede wszystkim działa ujędrniająco i uelastyczniająco. Olej kokosowy w połączeniu z masłem shea zadba o regenerację i odżywienie Twojej skóry, a witamina E działa przeciwstarzeniowo. To prawdziwy must-have w sezonie letnim, jeśli zależy Ci na jędrnej i promiennej skórze.
Sól ma zazwyczaj mniejsze drobinki niż cukier, dlatego peelingi solne są delikatniejsze od cukrowych. Z tego względu są polecane dla osób, które nie mogą lub nie lubią silnego złuszczania skóry.
Pojemność: 250 ml | Składniki aktywne: sól morska, himalajska i magnezowa, olej z marakui, masło shea, masło mango, czerwona glinka, olej z nasion czarnej porzeczki
Jego zapach to prawdziwy rarytas dla zmysłów, przez który poczujesz się jak w tropikalnym raju 😀. Dla mnie jest idealnym sposobem na odprężenie po ciężkim, stresującym tygodniu, gdy w końcu znajduję chwilę na odpoczynek i zatroszczenie się o siebie. Ten peeling zawiera wyjątkową mieszankę soli morskiej, himalajskiej, a przede wszystkim magnezowej. To właśnie ona jest szczególnie polecana osobom zestresowanym i przemęczonym, które są aktywne zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Znajdziesz tutaj także czerwoną glinkę, która również usuwa martwy naskórek, a także działa regenerująco i wzmacniająco na naczynia krwionośne. Zawarte w tym peelingu oleje sprawią, że Twoja skóra będzie miękka, gładka, napięta, odżywiona i nawilżona.
Pojemność: 240 g | Składniki aktywne: sól, masło shea, olej lniany, nasiona maku, olej konopny, olej z nasion maku
Powiedzenie „figa z makiem” kompletnie nie pasuje do tego kosmetyku. Dzięki swojemu działaniu może stanowić doskonałe uzupełnienie Twojej domowej pielęgnacji skóry. Ten peeling solny łączy w sobie naturalne składniki, które działają na kilka sposobów, dzięki czemu zapewni Twojej skórze zarówno odżywienie, jak i głębokie oczyszczenie. Głównymi składnikami złuszczającymi tutaj są sól i nasiona maku, które efektywnie usuwają martwe komórki naskórka, stymulują mikrocyrkulację i wygładzają skórę. Poza nimi produkt zawiera również bogactwo dobroczynnych olei. To właśnie dzięki nim Twoja skóra stanie się nawilżona, odżywiona i zregenerowana. Jeśli lubisz zapach fig, koniecznie go przetestuj.
Peeling kawowy różni się od tych cukrowych i solnych tym, że jego drobinki się nie rozpuszczają. Jest więc moim zdaniem największym “zdzierakiem”. Nie wiem jak Twoja, ale moja skóra bardzo to lubi. Zdecydowanie polecam fanom silnego złuszczenia i wygładzenia skóry, jednak jeśli Twoja skóra jest wrażliwa, wybierz raczej delikatniejsze produkty.
Pojemność: 100 g | Składniki aktywne: sproszkowane ziarna kawy kongijskiej, cukier trzcinowy i pestki truskawki, olej ze słodkich migdałów, olej z awokado, masło z nasion kakaowca
Kolejny świetny peeling kawowy, tym razem o słodkim zapachu karmelu, który również zapewni Ci działanie antycellulitowe i ujędrniające, a do tego pomoże zwalczyć rozstępy. Poza kawą właściwości złuszczające zapewnia tutaj także cukier, sól i pestki truskawek. Prawdziwa mieszanka eksfoliująca! Zawarte w nim oleje, takie jak olej ze słodkich migdałów i olej z awokado, znane są z doskonałych właściwości nawilżających i regenerujących. Dodatkowo masło z nasion kakaowca intensywnie odżywi Twoją skórę, pozostawiając ją miękką, a do tego zabezpieczoną przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Jego niewątpliwą zaletą jest to, że nie powoduje silnego, mechanicznego tarcia skóry, a równocześnie zapewnia ogromną skuteczność w złuszczaniu martwego naskórka. Dzięki niemu skóra staje się jaśniejsza i bardziej jednolita, ponieważ pomaga także pozbyć się przebarwień, a nawet blizn. Jeśli zmagasz się z trądzikiem na ciele, peelingi kwasowe będą dla Ciebie lepszym wyborem niż peelingi mechaniczne, które mogą zaostrzyć Twój problem. Twoja skóra jest wrażliwa? W takim razie postaw na peeling enzymatyczny, zawierający np. kwasy owocowe.
Pojemność: 250 ml | Składniki aktywne: kwasy AHA, olej jojoba, olej z pestek winogron, olej z rokitnika
Wyjątkowy produkt, który z pewnością przypadnie Ci do gustu dzięki swojej skuteczności i przyjemnemu zapachowi. Formuła tego peelingu łączy w sobie działanie złuszczające drobinek z kwasami AHA – mlekowym i glikolowym – które są znane ze swoich właściwości wygładzających i nawilżających skórę. Bardzo podoba mi się jego kremowa konsystencja, przez którą jest delikatny w użyciu i łatwo rozprowadza się po ciele. Do tego posiada subtelny zapach wanilii i kokosa, co czyni cały zabieg niezwykle przyjemnym i relaksującym doświadczeniem. Oleje obecne w tym produkcie są cennym źródłem witamin oraz antyoksydantów i wpływają na poprawę odżywienia, nawilżenia i jędrności skóry.
Pojemność: 100 ml | Składniki aktywne: kwas migdałowy, kwas kojowy, kwas traneksamowy, etylowana forma witaminy C, azeloglicyna
Nie mogłam go pominąć – to game changer w mojej pielęgnacji! Dzięki dużej pojemności doskonale nadaje się do stosowania nie tylko na twarz, ale również na ciało. Ja przede wszystkim używam go przed goleniem i dzięki niemu w końcu poradziłam sobie z wrastającymi włoskami, krostkami i efektem „truskawkowych nóg”. Pomógł mi także, gdy miałam większy problem z trądzikiem na dekolcie, plecach i ramionach – nie tylko wyciszył wszelkie stany zapalne, ale również rozjaśnił blizny po krostkach, które były moją prawdziwą zmorą. Z powodzeniem możesz go stosować także na pośladki, a nawet stopy i dłonie! Pamiętaj, by nanosić go na suchą skórę ciała, a po nim użyć balsam nawilżający oraz krem SPF w ciągu dnia.
Jeśli szukasz sposobu na szybkie i skuteczne złuszczanie skóry bez konieczności kupowania kolejnych kosmetyków, rękawica peelingująca z pewnością stanie się Twoim nowym ulubieńcem (o ile już nim nie jest 😉). To klasyka w pielęgnacji, którą pokochały osoby ceniące naturalne metody dbania o skórę. Dzięki niej wygładzisz ciało, pobudzisz krążenie i doskonale przygotujesz swoją skórę na kolejne kroki pielęgnacyjne – a wszystko to w trakcie prysznica czy kąpieli. Wystarczy dodać odrobinę ulubionego żelu do mycia lub użyć jej solo i masować skórę okrężnymi ruchami. Efekt? Błyskawiczna gładkość, miękkość i uczucie odświeżenia!
Materiał: 100% włókno celulozowe
Nowość od Cosibella Accessories, która momentalnie skradła moje serce! Już po pierwszym użyciu moja skóra stała się niesamowicie gładka – nawet na kolanach, a musisz wiedzieć, że często miewam je dość mocno przesuszone i chropowate. Zniknęły wszystkie suche skórki, które są moją zmorą w jesienno-zimowym okresie. Użyłam jej także przed goleniem i zauważyłam o wiele mniejszą ilość czerwonych kropeczek (zwłaszcza na tylnej części ud, gdzie najczęściej się u mnie pojawiają). Nie mogę się doczekać jakie efekty przyniesie jej regularne używanie! Razem z produktem do mycia ciała świetnie oczyszcza ciało. Jeśli stosujesz samoopalacz, dzięki niej doskonale przygotujesz skórę do jego aplikacji i pozbędziesz się jego pozostałości. Dodatkowy plus (nawet ogromny) daję jej za to, że bardzo szybko schnie i dzięki temu nie nabiera takiego specyficznego zapachu, jak moja poprzednia rękawica.
Interesujesz się samoopalaczami? Koniecznie sprawdź nasze wpisy w tym temacie:
Peeling do ciała szybko i bez problemu stworzysz w domu! Jest to zdecydowanie opcja zero waste, z wykorzystaniem produktów, które z pewnością masz pod ręką. Dodatki do takiego peelingu mogą być dowolne – możesz wybrać ulubione oleje lub dodać olejki eteryczne – najważniejsze, by produkt w pełni spełnił Twoje oczekiwania.
Najlepsza propozycja dla osób posiadających ekspres do kawy! To właśnie w nim zbierają się fusy z kawy, które pozornie nadają się tylko do wyrzucenia. Jednak nie musi tak być! Możesz wykorzystać je do wykonania odżywczego, złuszczającego peelingu do ciała. Do kawy dodaj kilka kropli ulubionego olejku, opcjonalnie kropelkę olejku eterycznego, wszystko wymieszaj i zabierz ze sobą pod prysznic. Dla wzmocnienia efektu ujędrniającego możesz dodać również odrobinę cynamonu. Gwarantowany efekt gładkiej i odżywionej skóry, a także ponowne wykorzystanie surowca, jakim jest kawa! Plus dla ciała i plus dla środowiska! Jeśli nie masz ekspresu do kawy, nic straconego. Wystarczy, że zalejesz kawę mieloną niewielką ilością gorącej wody, a po jej przestygnięciu dodasz do niej pozostałe składniki.
Bardziej dostępną opcją jest peeling cukrowy! Analogicznie do peelingu kawowego – do cukru gruboziarnistego dodaj trochę oleju, który akurat masz w domu oraz opcjonalnie kropelkę olejku eterycznego. Dzięki temu, w momencie, gdy skończy Ci się ulubiony peeling, a skóra będzie potrzebowała złuszczenia, stworzysz go w dosłownie dwie minuty!
Mam nadzieję, że zachęciłam Cię do systematycznego peelingowania ciała. Znajdź czas na chwilę relaksu i połącz przyjemne z pożytecznym – pozwól, by peeling nie tylko zadbał o Twoje ciało i zmysły, ale także ukoił Twoje nerwy po cięższym dniu 😊.
Nie wiesz które produkty wybrać? Nasi kosmetolodzy Ci pomogą! Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji online i dowiedz się, które produkty są najbardziej odpowiednie dla Ciebie 👉Umów się na spotkanie z kosmetologiem!
Podobał Ci się ten wpis?