Niezależnie od pory roku, skóra potrafi dotkliwie odczuwać nieprzyjemności powiązane z podrażnioną barierą hydrolipidową. Wnioskuję, że skoro czytasz ten wpis, to zmagasz się z problemem uszkodzonej warstwy ochronnej skóry. Już spieszę z pomocą – na pewno znajdziemy jakieś rozwiązanie! ✨
Nie będę się tu rozpisywać szczegółowo na temat samej warstwy ochronnej skóry – odsyłam Cię do wartościowego wpisu o barierze hydrolipidowej przygotowanego przez Wiktorię. Znajdziesz tam multum istotnych informacji na jej temat – od definicji, przez skutki uszkodzeń, aż po sposoby na regenerację.
Jednak odniosę się do tego, jak ważne jest odpowiednie wsparcie tej bariery. Takie mikrouszkodzenia, często niewidoczne gołym okiem, są intensywnie odczuwalne dla skóry. Pieczenie przy aplikacji kosmetyków, złuszczający się naskórek, suchość, ściągnięcie, stany zapalne – brzmi znajomo? Jeśli na chociaż jedno z tych słów z Twoich ust padła twierdząca odpowiedź to znak, że warto się przyjrzeć Twojej warstwie hydrolipidowej.
Pierwsze słowa, jakie powinny pojawić się w Twojej głowie w przypadku uszkodzonej warstwy hydrolipidowej to „Akcja regeneracja!„. Dlatego też serum do tego przeznaczone powinno być oparte na składnikach aktywnych takich jak:
Jak widzisz, substancje te działają nawilżająco, kojąco, regenerująco lub odżywczo – a to właśnie czego potrzebuje podrażniona skóra.
W tym wpisie przedstawię Ci moje ulubione serum z tej kategorii, ale zachęcam Cię też do uzupełnienia pielęgnacji o inne takie kosmetyki – na naszym blogu przeczytasz też wpis o najlepszych kremach do odbudowy bariery hydrolipidowej. Kolejność jest oczywiście losowa – każdy z tych produktów ma swoje unikalne właściwości, które wspomogą warstwę ochronną skóry w regeneracji.

Pojemność: 30 ml | Składniki aktywne: 2 kompleksy ceramidowe, kompleks NMF, skwalan, witamina E, pantenol, alantoina
Nie znam większej fanki tego serum niż nasza Daria z SEO. Jej skóra jest bardzo wrażliwa i sucha, często wręcz „wypija” zaaplikowane na nią kosmetyki. Pomimo testów wielu odżywczych i regenerujących kosmetyków, Daria zawsze wraca do Ceramide Cuddles.
Zupełnie się jej nie dziwię! 🤓 Ma lekką, emulsyjną formułę o mlecznej konsystencji, która jest zaskakująco odżywcza i kojąca. Po aplikacji na noc zawsze budzę się z miękką, elastyczną, ukojoną i zdrowo wyglądającą skórą. Bardzo lubię korzystać z serum z ceramidami i to produkt tego typu, po który sięgam najczęściej. SkinTra spisała się na medal, tworząc go!

Pojemność: 50 lub 95 ml | Składniki aktywne: ceramidy, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, niacynamid, alantoina
Z kolei z tego produktu regularnie korzysta moja mama, która zakochała się w serii Probio-Cica od SKIN1004. I w tym przypadku relacja jest bardzo uzasadniona – ten kosmetyk zdecydowanie zasługuje na uwagę.
Mleczno – emulsyjna konsystencja tego serum zadziała zbawiennie na wrażliwe i podrażnione skóry. Sprawcami tego jest odżywczo – regenerujący miks wąkroty, ceramidów, niacynamidu i alantoiny – każda z tych substancji ma kojące działanie, które dodatkowo redukuje zaczerwienienia. Zresztą, co tu gadać, jeśli potrzebujesz dodatkowych zapewnień, polecam Ci zajrzeć w komentarze na stronie produktu – znajdziesz tam same 5! ⭐
PS Za wystawianie opinii o zakupionych kosmetykach możesz zbierać punkty wymienialne na rabaty! 🤫

Pojemność: 30 ml | Składniki aktywne: witamina B12 (kobalamina), pochodne kwasu galusowego, niacynamid, kompleks łagodzący, kompleks ceramidów, fitotechnologie z wąkrotki azjatyckiej
Marka The Ordinary ma już wyrobioną renomę na rynku – słyną z transparentnych składów opartych na substancjach aktywnych, bez zbędnych dodatkowych „ulepszaczy”. Nie inaczej jest i w przypadku tego serum – swój uroczy, różowy kolor Soothing & Barrier Support Serum zawdzięcza zawartości witaminy B12.
Ten produkt jest zupełnie inny niż znane kwasy The Ordinary – równie skuteczny, ale łagodniejszy. Przy nim nie musisz obawiać się podrażnień, a jedynie oczekiwać regeneracji. Pamiętaj jednak, by stosować je regularnie – w tym przypadku cierpliwość to klucz do sukcesu. Regeneracja bariery hydrolipidowej to nie lada wyzwanie, a to serum zostało stworzone z myślą o tym działaniu. Koniecznie daj mu szansę!
Wiem, że stosowanie kosmetyków tej marki może brzmieć skomplikowanie, ale nie obawiaj się – nasz Cosi team przychodzi z pomocą i poza wyżej podlinkowanych wpisów mamy jeszcze dla Ciebie inne artykuły o produktach The Ordinary, m.in.:

Pojemność: 30 ml | Składniki aktywne: Acetyl Zingerone i Lingostem, ceramidy, hypskin, C-Pep Defensyl
Dobra, to serum jest serio ✨awesome✨, nie tylko z uwagi na nazwę marki. Idealny produkt dla wielbicieli a’la opatrunku na twarzy – must have dla podrażnionych skór.
Zawiera ogrom innowacyjnych składników wspierających mikrobiom, a w konsekwencji warstwę lipidową naskórka. Dzięki swojej mlecznej konsystencji intensywnie koi, ale przy tym nie zapycha, dlatego świetnie sprawdzi się zarówno w pielęgnacji skóry wrażliwej, jak i trądzikowej. A jeśli lubisz pachnące kosmetyki, to tym bardziej Ci go rekomenduję – uczucie odświeżenia po aplikacji jest wprost proporcjonalne do jego świeżego zapachu! 😉
PS. Znajdziesz go też w przeglądzie kosmetyków Awesome Cosmetics, który miałam przyjemność stworzyć na naszym blogu.

Pojemność: 30ml lub 60ml | Składniki: peptydy, adenozyna, glukonolakton, kolagen
Last, but certainly not least – serum z peptydami od koreańskiej marki Frankly – tylko na WYŁĄCZNOŚĆ w ofercie Cosibelli. Nie ukrywam, że zdobyło ono moje serce i w przyszłości na pewno po nie sięgnę, jak tylko skończę testować to, co aktualnie mam w asortymencie do wpisów dla Ciebie.
Cóż mogę powiedzieć – te kojące i regenerujące składniki aktywne zdecydowanie robią robotę. Aplikując to serum regularnie, dość szybko zauważyłam widoczną poprawę stanu mojej cery. Myślałam, że zadziała przede wszystkim zwężająco na pory, ale byłam w błędzie. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to to, jak miękka i sprężysta stała się moja cera, normalnie jak u niemowlaka! 👶🏻 Na pewno też ukoiło i wsparło moją barierę ochronną, bo twarz była o wiele mniej reaktywna i podatna na podrażnienia. Więcej moich spostrzeżeń i odczuć przeczytasz w artykule z recenzją Closer.
Nie mogło go też zabraknąć w naszych blogowych zestawieniach – jeśli samo moje polecenie Ci nie wystarczy, to odsyłam do poniższych wpisów – wtedy już na pewno zmienisz zdanie!
To są moje propozycje serum odbudowujących warstwę hydrolipidową – a czy Ty masz jakieś? Koniecznie w komentarzu podziel się swoimi sposobami na wsparcie bariery ochronnej skóry – może i ja wypróbuję jakieś Twoje rekomendacje! 🖤
Nie wiesz które produkty wybrać? Nasi kosmetolodzy Ci pomogą! Skorzystaj z bezpłatnej konsultacji online i dowiedz się, które produkty są najbardziej odpowiednie dla Ciebie 👉Umów się na spotkanie z kosmetologiem!
Podobał Ci się ten wpis?