Wąkrota azjatycka jest szeroko wykorzystywana w Azji i to tam właśnie rozpoczął się trend na tą wyjątkową substancję w kosmetykach. Na Zachodzie wąkrota azjatycka, czyli trawa tygrysia, to stosunkowo nowy, ale zyskujący na popularności składnik, ale już w Azji znana i stosowana jest od tysięcy lat. Z tego też powodu jest bardzo dobrze przetestowana, mimo że może wydawać się, że to nowość na rynku, a sama nazwa brzmi dość egzotycznie. Wąkrota azjatycka ma wiele badań potwierdzających jej pozytywny wpływ na przyspieszenie gojenia, chociażby w takich chorobach skórnych jak egzema czy łuszczyca, a pierwsze badania pochodzą już z lat 80-tych. Surowcem wykorzystywanym w kosmetykach jest część nadziemna Gotu Kola, czyli tzw. ziele.
Wąkrotę azjatycką, a właściwie ekstrakt z wąkroty azjatyckiej znajdziecie w składzie INCI pod nazwą Centella Asiatica. Można ją także spotkać pod nazwami zwyczajowymi takimi jak: gotu kola, cica czy trawa tygrysia.
Pieszczotliwie bywa nazywana przez niektórych także wąkrotką azjatycką 😊. W różnych językach nazwy te nawiązują do wyglądu rośliny, np. słowo „kola” oznacza liść a „gotu” kielichowy kształt. Podobno określenie “trawa tygrysia” pochodzi od tego, że tygrysy po skończonej walce z innymi zwierzętami, tarzały się w tej roślinie, aby przyspieszyć gojenie ran.
Ziele wąkroty azjatyckiej działa przede wszystkim regenerująco i ułatwia gojenie skóry, dlatego znajdziecie ją w produktach przeznaczonych do cery podrażnionej i uszkodzonej (np. przez oparzenia słoneczne). Swoje właściwości zawdzięcza głównie saponinom triterpenowym, o których dokładniej opowiem ci w dalszej części wpisu. Wąkrota azjatycka wpływa na proces zabliźniania, czyli gojenia ran przez stymulowanie syntezy kolagenu i innych składników produkowanych przez komórki skóry. Działa także przeciwzapalnie, antybakteryjnie i łagodząco, więc na pewno sprawdzi się u osób ze skórą trądzikową. Znajduje swoje zastosowanie nie tylko w kosmetykach do twarzy, ale także do ciała, wspomagając redukcję cellulitu, zapobiegając rozstępom czy w produktach typu “after sun”.
Glikozydy i kwasy wymienione powyżej są najbardziej aktywnymi składnikami w wąkrocie azjatyckiej i determinują jej właściwości regenerujące, przeciwzapalne i stymulujące wytwarzanie kolagenu. Witamina C oraz polifenole odpowiadają natomiast za działanie antyoksydacyjne i zwalczają negatywny wpływ wolnych rodników.
W składzie INCI można znaleźć nazwy takie, jak:
Skoro już cię przekonałam, jak świetnym składnikiem jest wąkrota azjatycka, to teraz co nieco o konkretnych produktach. Występuje w przeróżnych kategoriach kosmetyków – od toników, przez serum, aż po regenerujące kremy, a w ich nazwie często pojawia się już wcześniej wspomniana “CICA”. Przychodzą mi na myśl głównie produkty azjatyckich marek, ale w polskich kosmetykach również coraz częściej zaczyna pojawiać się ten składnik, z czego niezmiernie się cieszę. Zaczynajmy!
Toniki nie są obowiązkowym elementem pielęgnacji i o ile nie stosujesz silnie oczyszczających produktów. Ale to nie oznacza, że nie warto ich stosować! Ja sama uważam, że dobrze jest już na tym etapie dawać skórze trochę więcej i postawić na konkretne składniki aktywne (np. właśnie na wąkrotę azjatycką). Z przywracaniem pH twoja skóra sama nieźle daje sobie radę 😊
Zacznę od polskiej marki Lynia, której niewątpliwym bestsellerem są toniki. Wśród nich znalazł się także tonik z dużą zawartością wąkroty azjatyckiej oraz dodatkowymi składnikami, takimi jak niacynamid, pantenol i kwas hialuronowy, które dają świetną mieszankę łagodząco-nawilżającą. Tonik nazwany jest “anti-aging” właśnie dzięki właściwościom wąkroty azjatyckiej – antyoksydacyjnym oraz stymulującym produkcję kolagenu.
Kolejnym produktem, którym zapoczątkuję przedstawienie marki Purito wraz z jej flagową serią Centella, jest tonik nawilżający na bazie wąkroty azjatyckiej. Bogactwo składników aktywnych sprawia, że dla niektórych może on stanowić w zasadzie tonik i wodnistą esencję w jednym. Nawilża, łagodzi i zmniejsza zaczerwienienia, a także przygotowuje skórę na dalsze etapy pielęgnacyjne.
Ważny, a często pomijany etap pielęgnacji. W ofercie Cosibelli znajdziesz wiele rodzajów serum, zawierających różne składniki, w tym właśnie wąkrotkę azjatycką. Od siebie powiem, że moja skóra bardzo się z nią lubi i poprawa stanu cery po aplikacji serum jest zdecydowanie odczuwalna i widoczna gołym okiem!😊
Wypróbowałam to serum z polecenia jednej z naszych kosmetolożek. To strzał w dziesiątkę dla mojej trądzikowej skóry, dzięki kombinacji ekstraktów z wąkroty azjatyckiej i zielonej herbaty oraz niacynamidu zdecydowanie koi skórę, wspomaga gojenie istniejących stanów zapalnych i łagodzi zaczerwienienia. Ma też bardzo wygodne opakowanie, szybko się wchłania i dobrze łączy się z innymi produktami w pielęgnacji.
Intensywnie kojąca ampułka do twarzy w składzie z wąkrotą na czele. Nie tylko przyspiesza procesy regeneracji, łagodzi stany zapalne i podrażnioną skórę. Dzięki wodzie różanej i opatentowanemu składnikowi MadeWhite™ rozjaśnia przebarwienia, nadaje wyrównanego kolorytu i blasku cerze. To bezpieczny kosmetyk do stosowania zarówno na dzień jak i na noc.
W tej kategorii znajdują się prawdziwi ulubieńcy naszych kosmetologów. Powinny skraść serca osób ze skórą trądzikową, ale także skłonną do zaczerwienień. Jeśli nie lubisz ciężkich konsystencji i tłustego wykończenia na skórze, to również i tutaj znajdziesz coś dla siebie.
Ten kosmetyk zawiera aż 50% ekstraktu z wąkroty azjatyckiej, co zapewnia mu niesamowite właściwości przeciwzapalne i przyspieszające gojenie drobnych ran i podrażnień. Dodatkowo składniki aktywne wyizolowane z wąkroty takie jak azjatykozyd, madekasozyd, kwas azjatykowy i madekasowy, o których była mowa wcześniej. Wisienką na torcie są ceramidy oraz niacynamid, które bardzo dobrze wzmacniają barierę hydrolipidową. Według mnie sprawdzi się na wiele problemów skórnych i przypadnie do gustu zarówno posiadaczkom skóry suchej (bardzo dobrze nawilża), jak i skóry mieszanej czy tłustej, ponieważ nie zostawia tłustej warstwy. W ofercie Purito znajdziecie zarówno wersję bezzapachową, jak i taką z zapachem.
Tym razem poznajcie produkt COSRX, który ratował skórę niejednej osobie przy nagłym wysypie niedoskonałości. Obok hydrolatu z wąkroty azjatyckiej znajdziemy w nim takie składniki jak cynk czy olejek z drzewa herbacianego, co zapewnia naprawdę świetne działanie wspomagające walkę z niechcianymi wypryskami zapalnymi na skórze. Możesz stosować go na całą twarz lub tylko punktowo w wybranych miejscach, które wymagają takiego działania. Jest naprawdę skuteczny, stany zapalne już po jednej aplikacji są wyciszone, a zaczerwienienia są zdecydowanie mniej widoczne.
Kolejny kosmetyk tej azjatyckiej marki, który również opiera się na działaniu wąkroty azjatyckiej i składników aktywnych z niej wyizolowanych. Ma żelową konsystencję, więc jest to dobra opcja dla fanów lekkich formuł w pielęgnacji. Szczególnie osoby ze skórą wrażliwą, tłustą lub mieszaną w stronę tłustej powinny być zadowolone. Przynosi ukojenie i łagodzi zaczerwienioną, podrażnioną skórę.
Kojący i jednocześnie lekki krem od marki SkinTra. Nie obciąża skóry i dzięki bezolejowej formule jest bezpieczny dla skór z tendencją do zapychania się. Nie roluje się, pozostawia na twarzy satynowe wykończenie, a nie tłusty film, więc doskonale sprawdzi się i na dzień i na noc. Dzięki zawartym w nim składnikom, krem ten nie tylko przyspiesza regenerację, ale również odżywia, nawilża, łagodzi podrażnienia i redukuje zaczerwienienia.
Na pewno kojarzysz popularny tonik tej marki. Znany jest on ze swojego łagodzącego i kojącego działania właśnie dzięki zawartości ekstraktów z pstrolistki sercowatej i wąkroty azjatyckiej. Jeśli więc przeszło ci przez myśl przetestowanie toniku, a nie lubisz się z płynnymi formułami, możesz zamiast tego przetestować wersję w formie kremu 😊
Oprócz produktów do pielęgnacji podstawowej z dużą zawartością trawy tygrysiej znajdziesz także takie kosmetyki jak maski, kremy z filtrem, kremy pod oczy czy plasterki na wypryski. Polecam ci więc sprawdzić naszą ofertę produktów z wąkrotą azjatycką.
Tego typu kosmetyki co raz bardziej zyskują na popularności dzięki swojej wszechstronności i skutecznemu działaniu. Ich aplikacja jest niezwykle łatwa – możesz stosować je jako już nasączone tonikiem „waciki” lub nałożyć je na określone strefy swojej twarzy zamiast maseczki. Dzięki zawartości wąkroty działają wielopłaszczyznowo – nie tylko pomogą ci w łagodzeniu podrażnień, ale także wspomogą złagodzenie i nawilżenie skóry.
Jeśli zmagasz się ze stanami zapalnymi, to te produkty powinny być nieodłącznymi elementami twojej kosmetyczki. Wystarczy nałożyć je na oczyszczoną skórę na kilka godzin i pozwolić im działać. Dzięki zawartości wąkroty azjatyckiej zadziałają one kojąco na istniejące wypryski i przyspieszą czas gojenia. Poza tym wyrównają fakturę skóry, dzięki czemu może być ci łatwiej je zakryć, jeśli czujesz taką potrzebę.
Kto z nas nie robi sobie czasem domowego spa? 😊 Nieodłącznym elementem tego są także maseczki. U nas znajdziesz takie kosmetyki z wąkrotą azjatycką w formie dostosowanej do twoich potrzeb, niezależnie od tego, czy wolisz tradycyjną, kremowo-żelową formułę, czy może szybką i łatwą w aplikacji płachtę.
Jedni je kochają, inni nie widzą różnicy po ich aplikacji (dzięki temu kremowi pod oczy ze SKIN1004 dołączyłam do tych pierwszych). Dzięki wielopoziomowemu działaniu wąkroty sprawdzi się ona też w kosmetykach pod oczy – odżywi delikatną i cienką skórę, kojąc ewentualne podrażnienia i regenerując jej barierę. To idealny składnik takich produktów nie tylko dla początkujących.
Jeśli już chociaż troszkę interesujesz się pielęgnacją, na pewno wiesz jak ważna jest codzienna ochrona przeciwsłoneczna. Kremy z filtrem zawierające wąkrotę azjatycką nie tylko zabezpieczą cię przed promieniowaniem UV, ale także zapewnią twojej skórze nawilżenie, złagodzenie zaczerwienień i podrażnień, a także ochronę antyoksydacyjną. Doskonale sprawdzą się nie tylko latem, ale o każdej porze roku, ponieważ skóra reaguje na wiele różnych czynników środowiskowych, takich jak zanieczyszczenia powietrza, czy różnice temperatur.
Mam nadzieję, że znajdziesz w tym zestawieniu swojego ulubieńca. Wybierając kosmetyki do wpisu, starałam się skupić na tych, które rzeczywiście są lubiane, dlatego szczerze polecam do nich zajrzeć. Jeśli zmagasz się z podrażnieniami, a na twojej twarzy pojawiają się stany zapalne i nie wiesz, jak sobie z tym poradzić, zachęcam do kontaktu z kosmetologiem przez nasz formularz kosmetologiczny. Możecie również pisać do nas na facebooku (cosibellapl), instagramie (cosibella.pl) lub dzwonić na nr 226022832.
Podobał Ci się ten wpis?