Kosmetyki koreańskie do pielęgnacji twarzy i skóry głowy już na pewno częściowo znasz i czuję, że skoro tu jesteś, to nie jeden przemknął przez Twoje ręce 😉. Czas więc poznać makijażowe produkty z prosto z Korei Południowej! W tym wpisie przygotowałam zestawienie moich (i nie tylko moich) ulubieńców, dzięki którym stworzysz nieskazitelny makijaż rodem ze wschodniej Azji. To co, zaczynamy?
Z reguły są one znacznie lżejsze niż nasze „zachodnie”. Często też bardziej transparentne i mniej napigmentowane – bazą koreańskiego makijażu jest przede wszystkim odpowiednia pielęgnacja, która przyczynia się do nieskazitelnej urody i podkreślenie naturalnego piękna.
Zdecydowanie jednak jesteś w stanie znaleźć bardziej „heavy duty” kosmetyki – z większym kryciem i pigmentacją, takie do zadań specjalnych (nawet jeśli tym zadaniem specjalnym jest codzienny makijaż 🖤). Dodatkowo łączą w sobie one właściwości typowych kosmetyków do twarzy – delikatnie pielęgnują i wspomagają zaaplikowane wcześniej preparaty w trosce o cerę i chyba za to je tak kochamy.
Poniżej znajdziesz różne koreańskie kosmetyki do makijażu – od tych do oczu, przez przeznaczone do twarzy, aż do tych pielęgnujących usta. Jeśli nie znajdziesz tu swojego ulubieńca, to koniecznie podziel się nim w komentarzu – na pewno nie tylko ja go chętnie wypróbuję!

Pojemność: 15 g | Wykończenie: naturalno – rozświetlające
Ten krem bb przetestowałam dzięki naszej specjalistce SEO Kasi, której wpisy często również czytasz na blogu – bliżej przedstawiła Ci go w artykule o jej sposobach na osiągnięcie looku glass skin, który jest właśnie kochany przez Koreanki. To nowa wersja zamkniętego wcześniej kremu bb zamkniętego w tubie, który był powszechnie znany i lubiany. Ja sama preferuję poduszeczkową formę, jednak pamiętaj, by przy tym zachować większą higienę i regularnie czyścić puszek przeznaczony do aplikacji.
A co do samego kosmetyku – idealne uzupełnienie kosmetyczki zwolenników naturalnego makijażu i połączenia go z pielęgnacją. Oczywiście nie zastąpi to regularnej troski o twarz, ale świetnie ją dopełni. Jeśli potrzebujesz czegoś, co nie tylko delikatnie ukryje przebarwienia, ale też ujednolici koloryt cery i pozostawi naturalny wygląd – wypróbuj ten krem bb.

Pojemność: 18 g | Wykończenie: satynowe
To chyba jeden z najpopularniejszych cushionów jaki jest na rynku. Jednak jeśli jest Ci ten temat obcy, to sprawdź wpis o tego rodzaju podkładach oraz recenzję produktu od marki TIRTIR, gdzie dowiesz się więcej na temat naszych wrażeń i działania tego czerwonego jajeczka.
Według mnie ten jest bardziej kryjący i intensywny niż poprzednik, ale wcale nie jest ciężki na skórze. Ma piękne, satynowe wykończenie, a po przypudrowaniu utrzymuje się na skórze cały dzień. W ofercie naszego sklepu znajdziesz wiele różnych odcieni, więc nie zapomnij dokładnie ich przejrzeć, by mieć pewność, że w Twoje ręce trafi ten idealny dla Ciebie. Nie zauważyłam oksydowania (ciemnienia podkładu), więc do koszyka możesz dodać ten, który najlepiej pasuje do naturalnego tonu Twojej cery.

Pojemność: 5 g | Wykończenie: naturalne, wygładzające
To wszechstronny i jedyny w swoim rodzaju kosmetyk, który nie bez powodu poszedł w viral. Ten balsam możesz stosować zarówno jako róż do policzków jak i na usta, co stworzy spójny i naturalny look idealny na co dzień.
Myślę, że największą popularność przyniosła mu bardzo oryginalna konsystencja. Sama jestem fanką kremowych produktów do konturowania i ten właśnie taki jest, chociaż jego formuła jest dość nietypowa. Nazwałabym ją musowo – pudrową, delikatnie masełkową, a przy nakładaniu na twarz tworzy efekt „chmurki” i delikatnego bluru – rozmycia – dzięki czemu cera wygląda nieskazitelnie. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim kosmetykiem i Ciebie też gorąco zachęcam do testów.

Pojemność: 11 g | Wykończenie: matowe, wygładzające
Odpowiedni puder powinien znaleźć swoje miejsce u każdego, kto nosi makijaż. Nie tylko przedłuża on trwałość mokrych kosmetyków, ale dobry produkt z tej kategorii może zapewnić o wiele więcej.
Nie inaczej jest w przypadku tego z Peripery – subtelnie wygładza twarz, dzięki czemu skóra wygląda jak u laleczki. Dodatkowo ma delikatnie matowe (ale nie suche) wykończenie i utrzymuje makijaż przez cały dzień. Jest też transparentny, dzięki czemu możesz z niego skorzystać niezależnie od tego, jaki masz kolor skóry. Nie zauważyłam bielenia czy nieestetycznego odbijania się na zdjęciach, skóra po nim się długo nie wyświeca, a przy reaplikacji też nie tworzy żadnych plam. Poza tym jest mega wydajny, mam już go w swojej kosmetyczce długi czas, a końca nie widać!

Pojemność: 8 g | Wykończenie: matowe, jedwabiste
Tymi cieniami zdecydowanie nie zrobisz sobie krzywdy pomimo mocnej pigmentacji. Ze wszystkich paletek Rom&nd ta jest moją ulubioną ze względu na jej wszechstronność. Może sroczki zakochane w brokacie nie będą aż tak zadowolone, ale osoby lubiące minimalistyczny makijaż na pewno się w niej zakochają.
Znajdziesz w niej matowe cienie w odcieniach od brązów do szarości, które sprawdzą się jako baza dla wielu różnych typów urody. Dodatkowo możesz wykorzystać ją jako tradycyjne cienie do powiek, zrobić nimi alternatywną „kreskę eyelinerem” o bardziej rozblendowanym i naturalnym wyglądzie, a nawet wykorzystać je do konturowania twarzy. Dzięki temu bardzo lubię ją zabierać w podróż, bo nie muszę ciągnąć ze sobą miliona kosmetyków. Poza tym jeśli nie lubisz wydawać na kolorówkę to cena tej paletki rekompensuje Ci zakup kilku produktów do makijażu, chyba warto, co? 😉

Pojemność: 0,15 g | Wykończenie: kremowe
Jesteś osobą, która bez kresek nie wyobraża sobie makijażu? No to mam kosmetyk dla Ciebie! Ja też uwielbiam podkreślone oczy, mam raczej wysoki kontrast w urodzie, więc z reguły sięgam po wyraziste odcienie i za to uwielbiam tę kredkę, bo świetnie się utrzymuje i długo zostaje napigmentowana. Mimo kremowej konsystencji nie rozmywa i nie rozciera się, a myślałam, że nie jest to możliwe przy tego rodzaju formule.
Jeśli jednak lubisz delikatnie rozblendowany efekt, to przy aplikacji możesz spokojnie z nią pracować, oczywiście dopóki nie zastygnie. Dodatkowo jest też dość płaska i wąska, dzięki czemu da się wyrysować nią cienką i bardzo precyzyjną kreskę.

Pojemność: 0,15 g | Wykończenie: żelowe
Przetestowałam go z polecenia Karli, która kiedyś pracowała w naszym dziale Social Mediów i zdecydowanie się nie zawiodłam. Sama mam dość niesforne i gęste brwi i zdecydowanie potrzebuję dobrego produktu utrwalającego do brwi. Na rynku znajdziesz wiele różnych rodzajów tego typu kosmetyków, od mydełek, przez tusze, aż właśnie do żelów.
Ma świetną i precyzyjną szczoteczkę, co pozwala je precyzyjnie uczesać. Dobrze też zatrzymuje je w miejscu, dzięki czemu trzymają kształt przez cały dzień. Nie tworzy też nieestetycznych białych grudek, włoski nie są matowe ani przesadnie błyszczące, wyglądają bardzo naturalnie – idealna opcja na co dzień.

Pojemność: 0,5 g | Wykończenie: kremowe
O tej kredce wspominałam Ci już we wpisie z zestawieniem najlepszych konturówek do ust. Mimo, że ma on już chwilę, to zdecydowanie podtrzymuję to stanowisko – to zdecydowanie jedna z ciekawszych kredek do ust.
Ma ona dość miękką konsystencję, która pozwala stworzyć „chmurkowe” usta ☁️ lub wyrysować kontur i delikatnie go wyblendować. Nie wysusza i nie wchodzi w „zmarszczki” czyli tak zwane załamania na wargach, dobrze się utrzymuje i przy dokładaniu nie zbiera się w nieładny sposób – zdecydowanie polecam.
Przygotowałam Ci dwie opcje, jedna jest rozświetlająca, druga matowa. Oba produkty są dość świeże i niedawno pojawiły się na naszej stronie, ale niech Cię to nie zmyli – są zdecydowanie warte uwagi.

Pojemność: 4,5 g | Wykończenie: błyszczące
Pierwszy kandydat to propozycja dla fanów „juicy lips”. Pozostawia intensywnie rozświetlające wykończenie mokrych ust, delikatnie je przy tym odżywiając. Odcień, który testowałam, ma malinowo – czerwone tony i wygląda jakbym dopiero co jadła te owoce. Pomimo błysku są dość napigmentowane i zostawiają zdrowe, lekko różowe zabarwienie nawet po starciu wilgotnej warstwy.

Pojemność: 6,5 g | Wykończenie: aksamitne
Uwielbiam! Po nim usta wyglądają aksamitnie miękko, wręcz welurowo. Kojarzy mi się trochę musowo – piankowo, ale jest przy tym bardzo lekki. Nie przesusza, powiedziałabym, że delikatnie je nawilża, nie lepi się. Nic dodać, nic ująć – czeka, aż marka wypuści więcej kolorów, bo uwielbiam taki welwetowy wygląd warg.
To jest Cosibellowa propozycja topki, ale każdy ma swoją – koniecznie podziel się w komentarzu, jakie azjatyckie kosmetyki do makijażu skradły Twoje serce. Zachęcam Cię również do sprawdzenia innych wpisów związanych z koreańską kulturą i produktami:
Jeśli masz jakiekolwiek pytania i wątpliwości dotyczące pielęgnacji lub doboru kosmetyków, zachęcam do kontaktu z naszymi kosmetologami poprzez formularz kosmetologiczny. Możesz również pisać do nas na facebooku (cosibellapl), instagramie (cosibella.pl) lub dzwonić na nr 226022832.
Podobał Ci się ten wpis?