Czerwone czy brązowe ciemne plamy/plamki na twarzy nazywane są przebarwieniami. Przebarwienia to jeden z najczęstszych problemów, z jakimi klienci zgłaszają się do nas w konsultacjach kosmetologicznych, dlatego uznałam, że warto wziąć ten temat pod lupę. W tym wpisie postaram się jak najbardziej przybliżyć Ci temat powstawania, zapobiegania i redukcji przebarwień skórnych oraz co wprowadzić do codziennej pielęgnacji, by pozbyć się lub zredukować ich widoczność.
Skoro mówimy o przebarwieniach, to warto wiedzieć, czym one w ogóle są i jak powstają, więc postaram się w ogromnym skrócie przybliżyć Ci te kwestie. Zapewne kojarzysz, że za barwę naszej skóry i włosów odpowiada barwnik zwany melaniną, który odpowiada m.in. za brązową opaleniznę. Oprócz tego, w momencie, gdy dochodzi do nadmiernej produkcji melaniny w jednym miejscu, pojawiają się przebarwienia skórne, czyli zaburzenia barwnikowe.
Istnieją różne rodzaje przebarwień, jednak proces ich powstawania jest podobny. Zachodzi w komórkach zwanych melanocytami, a te z kolei położone są w dość głębokich warstwach skóry (warstwa podstawna naskórka), dlatego czasem bardzo ciężko jest nam z nimi walczyć. Enzymem, który napędza cały proces, jest tyrozynaza (zapamiętaj tę nazwę – jeszcze nam się przyda 😉).
Paradoksalnie im przebarwienie jest ciemniejsze, tym łatwiej jest nam sobie z nim poradzić. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ oznacza to, że barwnik jest bliżej powierzchni skóry.
Jak widzisz, cały czas skupiam się na brązowych przebarwieniach, które mają związek z melaniną, ale z doświadczenia wiem, że większość osób nazywa przebarwieniami czerwone plamki po zmianach trądzikowych.
Z dermatologicznego punktu widzenia nie jest to jednak przebarwienie, a PIE (post inflammatory erythema), które ma podłoże naczyniowe. Oczywiście mogą one przekształcać się w brązowe plamki z melaniną, jeśli niewystarczająco będziemy chronić się przed słońcem i wtedy takie przebarwienia nazywamy PIH (post inflammatory hyperpigmentation). Czerwone przebarwienie traktujemy całkowicie inaczej – bardziej jako małą rankę czy podrażnienie.
Przyczyny przebarwień są różnorakie. Niektóre z nich to np.:
Aby odpowiedzieć na to pytanie, muszę rozdzielić sposoby na przebarwienia brązowe oraz czerwone, bo traktuje się je nieco inaczej. Mają jednak punkt wspólny, od którego zawsze należy zacząć i który tak naprawdę jest podstawą – krem z wysokim filtrem, a najlepiej z wysoką ochroną UVA. Bez dobrego kremu ochronnego, wszystkie inne wprowadzone kroki nie będą miały większego sensu, bo UV będzie rujnowało wszystkie efekty, które sobie wypracujemy, a tego byśmy na pewno bardzo nie chcieli. 🙂 Jeśli chodzi o domowe sposoby – lepiej wybierz odpowiednio przebadane kosmetyki pod kątem rozjaśniania przebarwień. Nieudane eksperymenty z rzeczy, które mamy w kuchni mogą skończyć się bardzo źle.
Tutaj sprawa jest nieco skomplikowana, bo typów takich przebarwień z melaniną jest wiele, od drobnych piegów przez utrwalone przebarwienia po trądziku (przebarwienia pozapalne), przebarwienia posłoneczne aż po melazmę (przewlekłe, nabyte przebarwienia skóry występujące w różnych lokalizacjach, głównie na twarzy, w sposób symetryczny) i przebarwienia soczewicowate, plamy starcze. Przyczyny takich przebarwień najczęściej znajdują się wewnątrz organizmu. Oprócz tego bardzo dużo zależy od naszej indywidualnej skłonności do powstawania takich przebarwień. Na przebarwienia “brązowe” można też samemu zapracować przez lata bez ochrony przed promieniowaniem UV i niekoniecznie pojawiają się one od razu po słonecznych wakacjach, a nawet kilka lat później. Często też tego typu przebarwienia pojawiają się np. po ciąży. Niestety takie skłonności mogą zostać z nami do końca życia, ale odpowiednim działaniem możemy trochę zapobiegać powstawaniu przebarwień, aby były mniej uciążliwe. 🙂
Tak jak już wcześniej wspominałam – traktujemy je jak małą rankę i staramy się nie drażnić dodatkowo takich miejsc. Wyobraź sobie, że to mały obszar skóry z rozszerzonymi naczyniami krwionośnymi, bardzo wrażliwy. Skupiamy się tutaj na nawilżeniu (nawilżona skóra znacznie lepiej się goi), a także na działaniu przeciwzapalnym (czyli na łagodzeniu zaczerwienienia) i regeneracji.
Składniki, które mogą się sprawdzić w przypadku czerwonych przebarwień potrądzikowych, to niacynamid, kwas azelainowy lub azeloglicyna (łagodniejsza pochodna tego kwasu dla skór bardzo wrażliwych), kwas traneksamowy oraz różnego rodzaju ekstrakty roślinne, które będą działały przeciwzapalnie, np. z wąkroty azjatyckiej lub zielonej herbaty. Warto też wprowadzić antyoksydanty i składniki wzmacniające barierę hydrolipidową (więcej we wpisie – Skwalan i bariera hydrolipidowa).
Oprócz kosmetyków z tymi składnikami należy pamiętać o jeszcze kilku aspektach:
Odpowiednia pielęgnacja i ochrona przeciwsłoneczna to nie wszystko, ale od tego najlepiej jest zacząć swoje działania i walkę z przebarwieniami. Często już same kosmetyki mogą uporać się z problemem przebarwień. 🙂 Jeśli jednak pielęgnacja nie wystarcza, warto sięgnąć po różnego rodzaju zabiegi, np. lasery, IPL czy peelingi dobrane przez specjalistę. Pamiętaj – jeśli jakaś zmiana barwnikowa Cię niepokoi, to nie zwlekaj z wizytą u dermatologa, bo może być to coś poważniejszego niż sam defekt wizualny! Koniecznie sprawdź też, jakie kosmetyki na przebarwienia polecają nasi kosmetolodzy:
W razie jakichkolwiek wątpliwości lub pytań natury kosmetologicznej, zachęcamy Cię do kontaktu z naszymi kosmetologami przez formularz kosmetologiczny. Możesz także napisać do nas na Facebooku, Instagramie lub zadzwonić na numer 226022832.
Podobał Ci się ten wpis?