Koreańskie kosmetyki popularne są na całym świecie – zresztą zdecydowanie zasłużenie 😊. Jednak pielęgnacja twarzy to nie jedyne, czym ten azjatycki kraj stoi – w końcu wiele z nas podziwia lśniące i gęste fryzury Koreanek i Koreańczyków. Oczywiście, nasz europejski włos znacznie różni się od tego z dalekiego wschodu – zazwyczaj jest cieńszy i bardziej porowaty, ale na koreańskim rynku znajdziesz również doskonałe produkty no pielęgnacji naszych kosmyków. Zapraszam cię do przeczytania artykułu – zebrałam tu swoich ulubieńców, przetestowałam wiele koreańskich produktów do włosów i na pewno znajdziesz coś dla siebie w tym zestawieniu.
Jak na pewno wiesz, zdrowy skalp zagwarantuje ci miękkie i lśniące włosy. Zastanów się nad potrzebami twojej skóry głowy – regularnie przeprowadzaj peeling skalpu i stosuj produkty dostosowane do twoich problemów.

Bardzo ciekawy kosmetyk 😊. Jeżeli stosowanie wcierek to nie twoja bajka, a chcesz zadbać o stan skóry głowy, koniecznie wypróbuj tę miętową kurację.
Jej aplikacja jest niezwykle prosta – po umyciu szamponem nałóż ją na skórę głowy, po czym delikatnie ją rozprowadź i wmasuj we włosy i skalp. Zdecydowanie odczujesz jej przyjemne, chłodzące działanie, ale nie w drażniący sposób – nazwałabym go bardziej „odświeżającym”. Aplikator wyposażony w dziubek też jest bardzo wygodny i znacznie ułatwia stosowanie produktu.
Zawarty w nim ocet nabłyszcza włosy, a olejki z drzewa herbacianego i mięty pieprzowej wraz z mentolem działają seboregulująco, przeciwzapalnie i odświeżająco.
W portfolio marki A’pieu znajdziesz też wersję malinową – nie miałam okazji jej przetestować (jeszcze 😉), ale zdecydowanie jest na mojej liście.

Pewnie zastanawiasz się, co robi szampon w kategorii kosmetyków do pielęgnacji skóry głowy. To nie jest zwykły produkt 😊. Ten pochodzący z Tajwanu, ale bardzo popularny w Korei szampon do włosów pełni jednocześnie funkcję peelingu i trzeba go stosować z taką częstotliwością, jak właśnie ten typ kosmetyku.
Moja skóra przetłuszcza się relatywnie szybko, więc ja stosuję go raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu. Jeśli twoja skóra głowy należy do tych normalnych, aplikacja raz na dziesięć dni w zupełności wystarczy. Sprawdzi się też świetnie u ciebie, jeśli masz łojotokowe zapalenie skóry głowy lub łuszczycę – wypróbuj wtedy częstsze stosowanie i obserwuj jednocześnie reakcje swojego skalpu, by go nie podrażnić.
Zdecydowanie oczyszcza i pozostawia uczucie odświeżenia, a przy regularnym stosowaniu zauważyłam zmniejszone wydzielanie sebum. To zasługa kombinacji kompleksu glicyretynowego i olejków z mięty pieprzowej i laurowego – działają przeciwzapalnie, oczyszczająco i odświeżająco.
Nie ma pielęgnacji włosów bez odpowiedniego szamponu. Kosmetyki koreańskie z reguły są dość mocno oczyszczające, dlatego przemyśl, czego potrzebują twoje kosmyki, by znaleźć ten idealny produkt.

Jakiś czas temu niezwykle popularnym składnikiem na porost włosów był ekstrakt z rozmarynu. Jeżeli szukasz szybszego rozwiązania niż stosowanie wcierek, na rynku znajdziesz też szampony z jego zawartością i to jest właśnie taki kosmetyk.
Ma bardzo przyjemny, ziołowy zapach i dokładnie oczyszcza. Przy dwukrotnym stosowaniu podczas każdego mycia nie przesuszył skóry głowy, a spływająca piana delikatnie, ale dokładnie zmywa pozostałości kosmetyków do stylizacji i zanieczyszczeń z włosów. Na pewno będę do niego wracać 😊.

Nie wiem, jak jest z tym u ciebie, ale moje włosy uwielbiają octowe kosmetyki. Jednym z nich jest właśnie ten szampon.
Właśnie dzięki zawartości octu doskonale domyka łuski włosów. Ekstrakty z jabłek i cytryny bardzo przyjemnie odświeżają i oczyszczają – pamiętaj tylko, że cytrusy często stosowane są w kosmetykach rozjaśniających (oczywiście nie spodziewaj się platynowego blondu po jego używaniu, czasem ten efekt w ogóle nie występuje 😉). Moich włosów nie przesuszył i nie rozjaśnił, jednak starałam się stosować go naprzemiennie z czymś, co nie grozi właśnie wypłukiwaniem koloru, bo swoje włosy przyciemniam o ton.
Jeśli dążysz do osiągnięcia zdrowych i mocnych włosów, na pewno uzupełniasz swoją pielęgnację o odpowiednie maski lub odżywki. Osiadają one w strukturze włosa, co wypełnia ubytki lub zamyka łuski i wygładza pasma włosów. Wcześniejsze oczyszczanie szamponem, zwłaszcza tym silnym, może delikatnie wysuszać, dlatego nie zapomnij, by je odżywić i przywrócić im blask.

Ta kuracja w postaci maski do włosów doskonale sprawdzi się u ciebie, jeżeli masz łamliwe i kruche włosy. Dzięki zawartości roślinnych ekstraktów z pstrolistki sercowatej i żeń-szenia zdecydowanie nawilża kosmyki. W składzie znajdziesz też keratynę, która wygładza i wzmacnia włosy.
Ma przyjemny, typowo kosmetyczny zapach i wygodny aplikator z pompką. Moje średnioporowate (może nawet w kierunku wysokoporowatych) włosy się z nią polubiły, odżywka je ujarzmiła i wygładziła. Uważaj jednak, bo zawiera w swoim składzie silikony, które mogą działać obciążająco. Zawsze możesz stosować ją uzupełniająco raz na tydzień, jeśli częstsze korzystanie z niej to za dużo dla twojej fryzury – twoje włosy na pewno ci za to podziękują.

Ta regenerująca maseczka do włosów swoim działaniem i sposobem aplikacji bardzo przypomina wygładzające odżywki lamelarne. Jeżeli chcesz, by twoje pasma stały się błyszczące, koniecznie ją wypróbuj. To zasługa zawartych w niej protein, które działają wzmacniająco i wygładzająco.
Sama aplikacja jest niezwykle prosta – w opakowaniu znajdziesz aplikator w postaci dziubka, dzięki czemu możesz wylać produkt precyzyjnie na włosy. Następnie dokładnie ją rozprowadź i wmasuj. Ja odczułam lekkie uczucie wydzielania ciepła, co jest typowe dla odżywek lamelarnych. Nie jest to w żadnym razie nieprzyjemne, ale pamiętaj, by nie stosować jej codziennie – dla cienkich włosów może być zbyt intensywna. Na pewno warto mieć ją w swojej kosmetyczce.
Idealnym domknięciem pielęgnacji włosów są produkty przeznaczone do aplikacji bez spłukiwania. Znajdziesz tu szereg różnych formuł, od serum i olejków, przez esencje, aż do sprayów i balsamów. Ja ci przedstawię moje dwa faworyty.

Nie pamiętam, jak to było żyć bez niego 😹. Ten balsam dzięki olejkom, proteinom i kolagenowi nie tylko doskonale odżywia. Wygładza tak świetnie, że po jego wypróbowaniu uwierzysz, że można osiągnąć lśniące włosy w domu, a nie tylko w salonie fryzjerskim.
Na początku zdziwiła mnie jego gęsta i lekko tłusta formuła, ale intensywne działanie i piękny zapach wszystko wynagrodziły. Aplikuję go przed stylizacją włosów, dzięki czemu chroni on przed szkodliwym działaniem temperatury i wnika w strukturę włosa. Jestem pewna, że to nie będzie moje ostatnie opakowanie tego kosmetyku.

Jeśli wolisz produkty w sprayu, to już spieszę z pomocą. Ten termoochronny kosmetyk to doskonałe uzupełnienie stylizacji i pielęgnacji.
Tak jak i balsam z Masila, zawiera hydrolizowany kolagen i aminokwasy, dzięki czemu działa wygładzająco i wzmacniająco. Sięgam po niego, gdy jestem w biegu i muszę szybko ułożyć włosy. Nigdy nie stylizuję włosów bez termoochrony, a dzięki wygodnemu atomizerowi jego aplikacja zajmuje chwilę.
Mam nadzieję, że przekonałam cię, że warto zagłębić się w świat azjatyckich produktów do włosów. Eksploruj i baw się – na pewno znajdziesz swoich ulubieńców, których włączysz w swoją włosową pielęgnację.
Jeśli potrzebujesz porad odnośnie doboru kosmetyków do swojej pielęgnacji twarzy, ciała lub włosów, zachęcam do kontaktu z naszymi kosmetologami poprzez formularz kosmetologiczny. Możesz również pisać do nas na facebooku (cosibellapl), instagramie (cosibella.pl) lub dzwonić na nr 226022832.
Podobał Ci się ten wpis?
Odkrywam koreańską pielęgnacjię…też jestem pod wrażeniem!
Poradź, proszę produkty dla mojej kochanej babci 70+
Cześć Marta!
Cieszę się, że wpis Ci się spodobał 😊 Jeśli potrzebujesz polecenia produktów dla babci to zachęcam Cię do wypełnienia naszej ankiety kosmetologicznej lub trychologicznej – zebrane informacje pomogą nam stworzyć jak najbardziej dopasowany zestaw kosmetyków 😊