Zimą skóra potrzebuje więcej uwagi, często gęstszych, bardziej odżywczych formuł kosmetyków. Dlaczego tak jest? Skąd wiedzieć, że trzeba zmienić swój krem na bogatszy? Przeczytasz w tym wpisie!
Jak zwykle – to zależy! Jeżeli Twoja dotychczasowa pielęgnacja jest dla Ciebie wystarczająca, nie odczuwasz żadnych negatywnych skutków w postaci podrażnienia, przesuszenia czy ściągnięcia, to nie musisz nic zmieniać 🙂 Nie jestem od tego, żeby dokładać Ci kolejne składniki do listy zakupowej, jeżeli Twoja pielęgnacja tego nie potrzebuje.
Ale! Jeśli czujesz, że mimo nakładania kremów, Twoja skóra potrzebuje więcej, ten wpis jest dla Ciebie. Może być tak, że pielęgnacja lekka, nieobciążająca sprawdza się latem, a w zimniejszych miesiącach jest niewystarczająca.
Oba kremy mają trochę inną funkcję, a każdy z nich jest przydatny. Kremy nawilżające dostarczają skórze niezbędnych składników nawilżających, ale nie zatrzymują tego nawilżenia w skórze na długo. W tym celu stosujemy kremy odżywcze, kremy ochronne, aby zapobiec odparowywaniu wody z naskórka i zatrzymać nawilżenie w skórze. Kremy nawilżające są świetnym wyborem na lato, są leciutkie i szybko się wchłaniają, a nie powodują uczucia tłustości, czy obciążenia skóry. A latem też skóra nie jest taka skłonna do przesuszeń 🙂 Ja jestem fanką łączenia tych produktów, lubię nakładać lekkie serum/krem nawilżający, a na koniec pielęgnacji krem ochronny lub odżywczy, dzięki czemu moja przesuszona skóra nie jest ściągnięta w ciągu dnia. Wiem, że dla niektórych to może być za dużo, ale taka kombinacja sprawdzi się szczególnie podczas kuracji retinolem (takie połączenie ratuje moją skórę) 🙂
Kremy ochronne to kremy, które na skórze tworzą bardziej lub mniej odczuwalną okluzję. W celu stworzenia okluzji sprawdzają się: masło shea, wosk pszczeli, olej konopny i inne oleje roślinne. Kremy odżywcze i regenerujące zawierają ceramidy, trehalozę, kwasy omega, pantenol. Poniżej znajdziesz najlepsze kremy na zimę, uwielbiane zarówno przeze mnie, jak i pozostałych kosmetologów Cosibelli.
Jeśli nie przepadasz za uczuciem tłustego filmu na skórze, a jednocześnie potrzebujesz nawilżenia to to produkt idealny dla ciebie. W swojej lekkiej formule zawiera składniki NMF, prebiotyki i fermenty, które przywrócą równowagę mikrobiomu twojej skóry. Poza tym dogłębnie odżywią, nawilżą i zregenerują wystawioną na zimowe mrozy cerę. W dodatku jest niekomedogenny, więc to zdecydowanie bezpieczna opcja dla osób, które mają tendencję do niedoskonałości.
Pierwszy krem, który przychodzi mi do głowy, jak mówię o kremach na zimę to ten podstawowy, odżywczy krem do twarzy od BasicLab! Jest to lipidowy krem, który świetnie ogranicza utratę nawilżenia z naskórka. Chroni skórę przed negatywnymi czynnikami środowiska, np. mróz, śnieg, czy wiatr. Zawiera masło shea, oleje roślinne, ale także trehalozę i alantoinę, które dostarczają tego nawilżenia skórze. Używam go cały rok, bo jest świetny, a dodatkowo pełnowymiarowa tubka kosztuje tylko 39,90 zł. To brzmi jak żart, wiem. Ale to prawda! Jego dodatkowym plusem jest to, że toleruje go męska skóra – nie klei się, nie wyświeca, nie pozostawia tłustej warstwy. Przekonała mnie do niego nasza kosmetolog, która zużyła na pewno kilkanaście opakowań i z powodzeniem mogłaby zostać twarzą tego kremu.
Kolejna pozycja od BasicLab, którą warto wziąć pod uwagę. Jest to stosunkowo nowy produkt, a już zdążył skraść serca naszym kosmetologom. Jest wspaniałym kremem, który dba o barierę hydrolipidową skóry, dzięki czemu jest bardziej odporna na warunki atmosferyczne. Występuje w dwóch wariantach: o lekkiej i bogatej konsystencji, możesz dzięki temu wybrać ten, który bardziej pasuje Twojej skórze. Przy cerze tłustej, trądzikowej, wybierz lżejszą formułę, a jeśli masz suchą skórę, lub jesteś podczas kuracji retinoidami postaw na bogatą konsystencję, aby zapobiec pogarszaniu jej kondycji. Bogata konsystencja zawiera ceramidy, mocznik, cholesterol, trehalozę i fitosfingozynę oraz masło shea. Całe bogactwo składników odżywczych!
Klasyk, jeśli chodzi o produkty z ceramidami. Zawiera ceramidowy kompleks, dzięki czemu krem jest bardzo odżywczy, a jednocześnie jego konsystencja nie jest ciężka i tłusta, a wiem, że wiele osób nie lubi tego w produktach do pielęgnacji skóry twarzy. Doskonale eliminuje suchość skóry, łagodzi podrażnienia, dba o barierę ochronną skóry. W składzie kosmetyku znajduje się również kwas hialuronowy o działaniu nawilżającym, probiotyki, które odpowiadają za równowagę mikrobiomu skóry, a także masło shea, które zapobiega utracie wody z naskórka. Myślę, że to idealny krem do twarzy na zimę, dla skóry, która potrzebuje odżywienia i złagodzenia.
Nowość od Geek&Gorgeous, ale nie mogłam o niej nie wspomnieć. Ten krem do twarzy jest idealnym duetem do retinoidów, więc musiał stać się moim ulubieńcem. Jak już wspomniałam, podczas kuracji retinolem moja skóra jest bardzo przesuszona i wchłania każde ilości kremów. Za ochronne działanie kremu odpowiada skwalan i ceramid NG, które odbudowują skórę i zapobiegają przesuszeniom, które często są spowodowane przez np. ogrzewane pomieszczenia, działanie mrozu czy wiatru. Mimo tego, że skład tego kremu jest dosyć odżywczy, jego konsystencja raczej gęsta, to nie odczuwam tego na twarzy. Myślę, że będzie to dobry krem do twarzy dla mężczyzn i kobiet, ze względu na to, że jest bardzo uniwersalny.
Jeśli chodzi o Purito, to dotychczas moim ulubieńcem był ten fioletowy krem na noc. Jednak ten ma szansę go zdetronizować. Jest to kolejna bardzo odżywcza propozycja, na pewno nada się jako krem na zimę. Zawiera ceramidy, skwalan, cholesterol, pantenol, alantoinę i olej z meadowfoam. Ten ostatni ma ciekawe właściwości, jest oczywiście odżywczy, ale poza tym jest silnym antyoksydantem, czyli spowalnia procesy starzenia się skóry. Myślę, że to może być argument za, jeśli masz skórę bardzo suchą lub dojrzałą. Jest to dobry krem zarówno do codzienniej pielęgnacji, jak i do stosowania z retinoidami. Zimą każda skóra potrzebuje dodatkowych składników odżywczych, a w tym produkcie je znajdziesz. Dodatkowo plus za opakowanie! Produkt nie ma kontaktu z powietrzem, dzięki czemu dłużej będzie dobry do użycia.
Ten krem posłuży jako przykład, dlatego że jest moim zimowym ulubieńcem z kategorii SPF. Chcę Ci przypomnieć, że mimo zimnych miesięcy nie zapominamy o stosowaniu kremu zawierającego filtr UV ! Taki krem po pierwsze chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, chroni przed powstawaniem przebarwień, działa przeciwstarzeniowo. Jest to najlepszy krem do stosowania cały rok, po prostu zimą warto wybierać gęstsze, bardziej odżywcze konsystencje.
Mam nadzieję, że znalazłaś idealny krem na zimę. Jeżeli jednak masz jakieś wątpliwości lub potrzebujesz pomocy z doborem produktu, skorzystaj z kontaktu z kosmetologiem przez nasz formularz kosmetologiczny. Możesz również pisać do nas na facebooku, instagramie lub dzwonić na nr 226022832.
Podobał Ci się ten wpis?