Letnia pielęgnacja rządzi się swoimi prawami. Upał, pot i zanieczyszczenia wcale nie pomagają utrzymać skórę w dobrej kondycji. W tym artykule chcę Ci pokazać kilka podstawowych zasad i ciekawych rozwiązań, dzięki którym dbanie o skórę w lecie stanie się o wiele prostsze.
Nikogo nie zaskoczę, jeśli powiem, że największym wyzwaniem dla skóry w lecie jest oczywiście promieniowanie słoneczne. Długotrwała ekspozycja skóry na promieniowanie UV prowadzi do przesuszenia, podrażnienia, dyskomfortu w postaci pieczenia i ściągnięcia, a w najgorszym wypadku do oparzeń i rozwoju nowotworu skóry. To dotyczy również przedziałka na głowie, dlatego pamiętaj, aby go również zabezpieczać. Kolejnym wyzwaniem, odwrotnym do przesuszenia jest wzmożona produkcja sebum i potu spowodowana wysokimi temperaturami. To prowadzi do zanieczyszczenia ujść gruczołów łojowych, a w konsekwencji do powstawania niedoskonałości. Nie mogę też nie wspomnieć o problemach z trwałością makijażu – myślę, że to jedna z największych zmor lata.
Jest kilka sposobów, które ułatwią reaplikację kremu z filtrem. Przedstawię Ci dwa, które moim zdaniem są najłatwiejsze i najchętniej je stosuje.
A teraz do sedna – zobacz akcesoria i produkty, które ułatwią i umilą Ci pielęgnację skóry w letnie dni. Dodałam też od siebie kilka tipów 🙂
Nie ma nic gorszego niż nierówna sztuczna opalenizna z zaciekami i plamami. Niejednokrotnie mi się to zdarzyło, nawet kiedy bardzo się starałam. Z tą rękawicą taka sytuacja nie ma miejsca. Jest bardzo mięciutka i przyjemna dla skóry, a w środku posiada wodoodporny materiał, który chroni dłonie przed przedostaniem się produktu brązującego. Świetnie sprawdza się zarówno do aplikacji samoopalaczy w piance, jak i w balsamie. Jest oczywiście wielokrotnego użytku – wystarczy, że ją umyjesz i wysuszysz.
Jeśli planujesz wyjazd w gorące miejsce, albo spędzasz dużo czasu na zewnątrz, bardzo polecam zaopatrzyć się w tę maskę. Zajmuje minimum miejsca, a może uratować sytuację. To absolutny hit na podrażnioną od słońca skórę, kosmetyk SOS. Błyskawicznie przynosi ukojenie skórze, wywiera uczucie chłodzenia, a jednocześnie nawilża i zmniejsza zaczerwienienie. Jest obficie nasączona esencją, dlatego po jej nałożeniu możesz jeszcze wylać esencję z opakowania i wmasować na przykład w szyję i dekolt.
Skóra twarzy, szczególnie zaraz po przebudzeniu może być opuchnięta. Jest na to sposób – chłodzący roller! Końcówka jest wykonana ze stali nierdzewnej, która przez długi czas utrzymuje niską temperaturę, poprawiając mikrokrążenie skóry, a w efekcie zmniejszenie opuchlizny. Regularny masaż poprawi też wchłanianie substancji z użytych kosmetyków. Zostawiam Ci też wpis Agaty o masażu twarzy, jeśli interesuje Cię ten temat.
Czas na coś wyjątkowego 🙂 Pierwszy raz spotkałam się z tego typu produktem i na pewno nasza znajomość potrwa długo. Rozpyla przyjemną mgiełkę, która dzięki dodatkowi ekstraktu z liści mięty daje efekt chłodzenia. To doskonałe rozwiązanie podczas gorących dni, chwilowa ulga i odświeżenie. Oczywiście, poza efektem chłodzenia produkt świetnie spełnia swoje główne zadanie – przedłuża trwałość makijażu, zwiększa odporność na ścieranie, wodę, pot oraz łzy.
Na koniec gadżet do ciała. Szczotka do masażu wykonana z włókna agawy. Dodałam ją do tego zestawienia, ponieważ jest świetnym sposobem na pozbycie się obrzęków, które w okresie letnim często pojawiają się w nogach. Masaż wykonany tą szczotką pomaga usprawnić przepływ limfy, wygładzić skórę oraz zwiększyć jej jędrność, a przy regularnym stosowaniu zmniejszyć widoczność cellulitu. Poza tym jest po prostu śliczna – kształt motyla wizualnie robi swoje, ale też jest bardzo wygodny w użyciu.
Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie Ci pielęgnować swoją skórę w gorące, letnie dni. Jeśli chcesz podzielić się swoimi wskazówkami, albo polecajkami produktów, napisz w komentarzu 🙂
W razie jakichkolwiek wątpliwości lub pytań natury kosmetologicznej zachęcamy Cię do kontaktu z naszymi kosmetologami przez formularz kosmetologiczny. Możesz także napisać do nas na Facebooku, Instagramie lub zadzwonić na numer 226022832.
Podobał Ci się ten wpis?